środa, 7 lutego 2018

Odżywka bez spłukiwania - dla kogo?

Hej!

Przedstawiam w końcu kolejny temat z KOMPENDIUM, bo ostatnio ten dział trochę zaniedbałam. Odżywki bez spłukiwania, skrótowo opisywane jako odżywka b/s, z ang. leave-in. Ciekawa rzecz dla początkujących, niezwykle ważna dla włosomaniaczek, zwłaszcza tych z włosami powyżej typu 1, stosujących stylizatory (a cały ranking moich stylizatorów jest już TU) :) Opis podstawowej, dwóch absolutnych ulubieńców, zastosowania i podstawowe typy znajdziecie poniżej. Zapraszam!



Jako odżywkę bez spłukiwania spokojnie możemy użyć zwykłej odżywki. Przy doborze ważne są jednak pewne kwestie (dokładnie jak przy wyborze odżywki do mycia z TEGO posta). Przede wszystkim SKŁAD! (Jak czytać składy? TUTAJ o tym i o składnikach wspomnianych dalej.) 
Odżywka b/s nie powinna zawierać zbyt wielu protein, a przynajmniej niezbyt wysoko na liście. Nie powinna także zawierać wysuszającego alkoholu ani oleju (tutaj kolejność/miejsce wystąpienia ma znaczenie). Najlepiej, aby była EMOLIENTOWA, bo humektanty wysoko nie przypadną do gustu wszystkim. Znacie takie odżywki? Co u Was się sprawdza?

Dla mnie to przede wszystkim Kallos Color, którego używałam, zanim trafiłam na ulubieńców! Jest odżywką dość tłustą i niestety może obciążać, dlatego trzeba go dawać bardzo mało lub mocno rozcieńczać. Dużo dziewczyn go tak stosuje - popularne były nawet metody 3xKallos, które kiedyś sama stosowała. Na razie przestałam myć nim skórę głowy. Inne Kallosy typowo emolientowe dla osób nie-CG także powinny się sprawdzić, jako bazowa odżywka b/s. Wiem, że u niektórych działa super na puch nawet bez stylizatora na wierzchu.
Kolejnym nowym rozwiązaniem u mnie jest nałożenie kremu do loków Nivea Flexible Curls - jako stylizator nie miałby prawa się sprawdzić, ponieważ jest bardzo lekki, ale ma szansę w roli nawilżacza. Mój póki co pierwszy raz skończył się źle przez zbyt dużą ilość żelu na wierzchu. Na pewno spróbuję znowu. Taki pomysł na zużycie zbyt lekkich/tłustych kremów do stylizacji :p Oczywiście ważne jest spełnianie przez nie kryteriów opisanych wyżej.


Konkrety? Ulubieńcy? A proszę Was bardzo! 
Pierwszym moim hitem jest Cantu Moisturizing Curl Activator Cream, używam go już ok. 2-3 miesiące i nie obciąża mnie, a likwiduje ewentualny puch. Ale co ważne - na drugim miejscu ma glicerynę, a mnie ona NIE PUSZY. Zawsze musicie takie rozwiązanie najpierw przetestować, np. z próbki, bo szkoda wydać dużo na kosmetyk, który się nie sprawdzi lub będzie puszył. Recenzja Cantu już TUTAJ :). Przy nakładaniu go na ociekające włosy warto rozetrzeć dokładnie między dłońmi, nałożyć płasko ułożonymi na całej długości, z naciskiem na końcówki. Jak pisałam wyżej - nawilżenie, zabezpieczenie i likwidacja puchu w jednym. W aktywatorze są proteiny - dość daleko, dzięki którym włosy lekko się usztywniają. Dla mnie bomba! Ale ważne, żeby nie nałożyć za dużo. Tylko metodą prób i błędów dojdziecie do tego, jaka ilość będzie dla Was idealna. Ja swoją pokazuję na filmiku - o TYM. Około 12 minuty.

Drugi super kosmetyk z kategorii "zagranicznych hitów" to Smoothie z Shea Moisture. Dostałam dosłownie próbkę od koleżanki i jestem zachwycona! Jest dużo wydajniejsze od aktywatora, bo wystarczy go naprawdę mikroilość, aby zadowolić włosy przez mega gęstą i tłustą konsystencję. Działanie ma bardzo podobne. Recenzja i opis TU. Idealnie wygładza włosy pod stylizatorem, naprawdę nie żartuję z mikroilością - kapka jak mały paznokieć wystarcza na moje obcięte włosy. Został stworzony z myślą o włosach afrykańskich, na których pełni rolę nawilżacza i zmiękczacza - u nas ma likwidować puch i nie warto z nim przesadzić, bo naprawdę możemy nabawić się strączków z "przeemolientowania".


Trzecie miejsce zajmie rozcieńczony Kallos, bo jednak nie jest to kosmetyk idealny. Wysoko w składzie olej sprawia, że pozornie fajna konsystencja spowoduje przetłuszczenie. Ale aplikacji każdego kosmetyku musimy się przecież nauczyć :). Wyżej podlinkowany filmik powinien pomóc Wam w całym procesie stylizacji.

Jakiej odżywki użyłabym jeszcze jako b/s a jakiej nie?

Wykluczyłabym na pewno Baleę, którą uwielbiam do mycia, bo mimo że jest dość emolientowa, to isopropyl wysoko w składzie ją dyskwalifikuje. Alterra i składy w takim stylu podobnie. 
Dziewczyny wybierają Petal Freshe, u mnie szykuje się recenzja dwóch, ale ja bym uważała. Głównie ze względu na glicerynę - jedyna odżywka, która była w stanie mnie spuszyć to właśnie lawendowy Petal - a tylko myłam nim włosy! Niemożliwe? :D
Odżywki z silikonami zostawiłabym na b/s dla włosów suchych, wysokoporowatych i dość sztywnych, bo bałabym się, że cienkie i miękkie zostaną pozlepiane i obciążone z końcowym efektem typu "obraz nędzy i rozpaczy". Dla suchych i sztywnych.
O'Herbala też bym unikała, bo proteiny mleczne to nie jest coś, z czym moje włosy się lubią, a Wy wiecie że Wasze tak? To śmiało!

Pamiętajcie o zwracaniu uwagi na składy. Nigdy się nie dowiecie, jak nie wypróbujecie. To tyle na dziś :) Do następnego!

20 komentarzy:

  1. No to teraz wiem co używać jako odżywkę bez spłukiwania :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Bardzo się cieszę, że mogłam Ci rozjaśnić tę kwestię ❤️😅 czekam teraz na Twoje zestawy b/s 😁

      Usuń
  2. A ja używam biolaven gorąco polecam :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Muszę w końcu poczytać więcej o ich odżywkach :) ale skład z tego co pamiętam przypomina trochę z założeń Cantu :)

      Usuń
  3. Z Kallosa miałam Blueberry ale była taka przeciętna :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jest silikonowa, może negatywnie wpływać na skręt, będąc pod żelem.

      Usuń
  4. Osobiście używam i jestem bardzo zadowolona! :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jakiejś konkretnej z wynienionych przeze mnie, czy po prostu dobrze działa jakakolwiek? :)

      Usuń
  5. Witaj Sara, mam do Ciebie ważne pytanie. W lipcu ubiegłego roku fryzjerka zrobiła na moich brązowych włosach ombre- jasny blond. Zastanawiam się czy ombre mi zejdzie i czy warto czekać czy może ściąć włosy. Rozjaśnione pasma są na wysokości nad uchem, dlatego nie wyobrażam sobie aby tak bardzo skrócić włosy. Czy radzisz trzecią opcje czyli pokrycie ombre farbą zbliżona do mojego naturalnego koloru włosów. Nie wiem czy ombre schodzi, jeśli już to powoli. Ponieważ czytałam, że po ombre i rozjaśniu włosy nie odrosna. Bardzo prosiłabym o odpowiedź tym bardziej że zamierzam zapuscic wlosy a ombre obecnie mi to uniemożliwia.

    Aga

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Zejść nie zejdzie, bo ombre blond to wybarwione Twoje własne włosy. Masz szansę po prostu zapuścić w swoim kolorze, ścinając te rozjaśnione. Włosy rosną cały czas tak samo, jeśli ich nie będziesz ścinać, końce mogą się po prostu kruszyć. Więc sukcesywnie skracaj i powinno być dobrze :) możesz nałożyć Cassię, żeby kondycjonowac wszystkie na raz, a kolor bardzo zmienić się nie powinien. Możesz zafarbować, oczywiście, ale skoro już masz ombre, to ciesz się nim :) odrosną :)

      Usuń
  6. Ja kładłam nawet silne składowo maski, z dużą zawartością olejków i też byłam zadowolona :) Oczywiście automatycznie stosowałam ich mniej :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Cantu i Shea zdecydowanie należą do takich cięższych masek/odzywek, a ja tez je lubię, mimo, że moje włosy są dość skłonne do oklapywania.

      Usuń
  7. Hej, dzięki za post! :) Mam w domu Kallosa Color i, jesli dobrze rozumiem, to mam go odrobinę rozwodnić a następnie nałożyć na umyte, odcisnięte z wody, mokre włosy, zgadza się?

    OdpowiedzUsuń
  8. Mi jako b/s chyba od Kallosa lepiej sprawdza się Hristina, o taka https://www.hristina.pl/naturalny-aloesowy-balsam-do-wlosow-zwiekszajacy-objetosc-200-ml-e101278.htm#ac-description
    A co powiesz na odżywkę w piance Jantara z wyciągiem z bursztynu jako b/s? Posiadam, ale boję się zostawić bez spłukania :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jantar jak dla mnie jak najbardziej, ma trochę keratyny, więc może nie co mycie, jeśli Twoje włosy nie potrzebują dużo protein, ale oprócz tego... Jak najbardziej, bo też jest tam sporo nawilżaczy :)
      A co do tej nowej odżywki (przynajmniej nowej dla mnie) - dziwne... nie widzę tam nawet żadnych konserwantów w składzie... na ile to jest w ogóle możliwe... sam skład, jeśli jest faktycznie taki, to marzenie.

      Usuń
  9. Pytanko, czy cetearyl alcohol może być w odżywce b/s, czy jednak grozi to wysuszeniem?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Oczywiście że może :) jeśli jeszcze gubisz się w podziałach alkoholi, koniecznie wejdź w post o ściądze i sobie ją ściągnij :)
      O tu: https://shidless.blogspot.com/2017/12/sciaga.html

      Usuń
  10. Czy odżywkę b/s polecasz stosować co mycie, czy rzadziej? Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Wszystko zależy od włosów i stosowanego stylizatora / jego braku. Ja pod Syossa używałam za każdym razem, nieraz Cantu aktywator szedł sam. Niestety, ale jedyna słuszna odpowiedź to "zależy" i musisz obserwować swoje włosy, postępować zgodnie z tym, co Ci się podoba.

      Usuń

Pozostawiając komentarz, wyrażasz zgodę na przetwarzanie Twoich danych osobowych oraz akceptujesz Politykę Prywatności.

Chętnie odpowiem na każde pytanie!

Polecany post

Szampon - jaki wybrać i jak go dobrać

Kompendium o skórze głowy Skoro wiele z Was nie stosuje metody CG (i ja w pełni rozumiem wskazania, które to wymuszają), a wszelkie pro...