Kompendium o skórze głowy
Skoro wiele z Was nie stosuje metody CG (i ja w pełni rozumiem wskazania, które to wymuszają), a wszelkie problemy ze skórą głowy należy diagnozować i leczyć, to ten wpis powinien Was zmotywować do bliższego przyjrzenia się sobie.
Kiedy maska lub odżywka nie wchodzi w grę jako myjadło, to pozostaje szampon... ale jaki? Jak dobrze dobrać szampon dla siebie? Postaram się odpowiedzieć poniżej, zapraszam!
Na pewno już wiecie, że szampony możemy podzielić na kategorie - delikatne, średnie i mocne i będziemy używać takiego, jakiego potrzebuje nasza skóra. Jest też wiele uzasadnionych powodów do częstszego / codziennego używania delikatnych szamponów i dopiero raz na jakiś czas mocniejszego oczyszczenia. Skórę możemy mieć suchą, normalną, tłustą i mieszaną. Tak! Dotyczy to także skóry głowy! Jeśli "taka nasza uroda" i po prostu mamy skórę tłustą lub chorobę przewlekłą (i w tym miejscu odsyłam Was na bloga Joanny poczujzycie.pl, która na pewno pomoże wszystkim zmagającym się z ŁZS) to potrzebny będzie szampon leczniczy. Ten ostatni będzie niezbędny przy ŁZS, łupieżu i wszelkich dolegliwościach chorobowych. Przy chorych gruczołach musimy zdać się na lekarza, tylko on może nam pomóc, ale czy dana substancja pomoże już za pierwszym razem, czy będziemy szukać ideału przez długi czas... To też niestety nie jest od razu przesądzone. Jedyne co jest pewne - nigdy nie pozwólcie sobie na zaniedbanie skóry głowy, bo to ona (oraz ogólny stan organizmu) determinuje jakość włosów, ich ilość, grubość i ogólny wygląd.
Jak rozpoznać czy na naszej skórze głowy dzieje się coś niepokojącego?
Niestety dopiero po ewentualnych objawach - swędzeniu, zaczerwienieniach, wypryskach, brzydkim zapachu, osadzie, który zostaje pod paznokciem przy przejechaniu po skórze, bardzo szybkim przetłuszczaniu i wszelkich wykraczających poza „normę” zjawiskach jak najpopularniejsze chyba „sypanie” się skóry i białe płatki na ubraniach, które z kolei wynikają z przesuszenia skóry.
Część ze wspomnianych objawów może być spowodowanych nieprawidłową florą bakteryjną, którą często zakłócamy na własne życzenie, używając np. szamponów dla noworodków! Skóra dziecka jest „goła”, dopiero około roku (nieraz szybciej) wykształca się na niej ochronna bariera z bakterii i grzybów, które coraz lepiej ją chronią, powoli obniżając pH do tzw. fizjologicznego, które też przyczynia się do niepowstawania podrażnień w okolicy oczu - pH fizjologiczne to też pH łzy. Dlatego szampon niemowlęcia ma pH w okolicy 7 - odczynu neutralnego, potem dopiero staje się ono niższe i kosmetyk dla około rocznego dziecka już teoretycznie możemy użyć też na sobie. Dużo więcej o tej sprawie przeczytacie u Kosmetologii Naturalnie, a ja przejdę dalej.
Łupież suchy, kosmetyczny, tłusty, łojotok, alergie i podrażnienia bardzo często mogą wystąpić także na skutek używania nieodpowiednich kosmetyków w nieodpowiedni sposób. Nie na wszystkich zadziałają tak samo dane grupy składników aktywnych czy naturalne kosmetyki, tak bardzo ostatnio także przeze mnie popularyzowane. Kosmetyki naturalne mogą wywołać dużo gorsze reakcje skóry niż parafina czy silikony, których używa się szeroko w celach medycznych - oczywiście nie mam teraz na myśli polecania Wam kosmetyków z nimi, bo do kręconych włosów ciągle uważam, że są zbędne, ale wiecie, że zniszczone włosy, które chcemy uchronić przed szybkim i drastycznym cięciem najlepiej zabezpieczać właśnie serum silikonowym? Oczywiście bez protein i wysuszajacego alkoholu w składzie. Jak je odróżnić? TU ściąga :)
Chcę też napisać o chyba najpowszechniejszym trendzie w społeczeństwie - kupujemy szampon drogeryjny: silny detergent, silikon, brak nawilżania... no i łupież kosmetyczny gotowy. O rodzajach łupieżu i ich przyczynach TUTAJ znajdziecie sporo.
O szamponach znajdziecie też już u mnie filmik :)
A ja przejdę do informacji, jak myć skórę głowy, aby się tego wszystkiego nie nabawić. Po pierwsze i najważniejsze - dobra klasyfikacja rodzaju skóry, bo to właśnie do niej dobieramy szampon. Szampony dzielimy na kategorie według zastosowanego detergentu, wszelkie ekstrakty, nawilżacze itp. są raczej tylko bonusem, mogą pomagać, ale szampon jest do mycia. Spis ajnych składowo szamponów dostępnych w Rossmannie znajduje się TUTAJ :) Ale nie dajcie się zwieść, że jest to aż tak proste. Mocno i szybko przetłuszczająca się skóra głowy nie zawsze jest po prostu tłusta, nieraz bywa nadmiernie wyjałowiona - zaburzenie bariery hydrolipidowej zbyt mocnym oczyszczaniem - poznacie to po reszcie skóry, bo sucha twarz czy ciało wskazuje wyraźnie, że i głowa... więc to nadmierne przetłuszczanie suchej to wynik zbyt dużej potrzeby skóry do odbudowania bariery i nawilżenia. Wiecie, taka natychmiastowa reakcja obronna.
Nie mogę też pominąć peelingu, ostatnio dużo o nim piszę, ale może akurat przyszedł do mnie ktoś nowy i jeszcze o tym nie wie - peeling skóry głowy to podstawa, pomaga pozbyć się martwego naskórka, oczyszcza ujścia mieszków włosowych, pozwala skórze oddychać. Wszystko o peelingu TUTAJ.
Także uzupełniająca filmografia!
Sposoby mycia skóry głowy - tak, właśnie to jest kluczowe, nie myjemy włosów, a SKÓRĘ GŁOWY! TUTAJ wszystkie już opisane sposoby. Moim ulubionym jest oczywiście mycie maską, także już opisane TU, ale uznałam że warto tutaj spróbować dotrzeć do Was jeszcze raz :)
Jeśli są jakieś kwestie, których nie poruszyłam, które dla Was wydają się kontrowersyjne lub jeśli uważacie, że napisałam coś niezgodnego z prawdą - piszcie, bardzo chętnie odniosę się do każdego pytania. Tymczasem życzę Wam udanej i długiej majówki! Uważajcie i dbajcie o siebie :)
Kiedy maska lub odżywka nie wchodzi w grę jako myjadło, to pozostaje szampon... ale jaki? Jak dobrze dobrać szampon dla siebie? Postaram się odpowiedzieć poniżej, zapraszam!
Na pewno już wiecie, że szampony możemy podzielić na kategorie - delikatne, średnie i mocne i będziemy używać takiego, jakiego potrzebuje nasza skóra. Jest też wiele uzasadnionych powodów do częstszego / codziennego używania delikatnych szamponów i dopiero raz na jakiś czas mocniejszego oczyszczenia. Skórę możemy mieć suchą, normalną, tłustą i mieszaną. Tak! Dotyczy to także skóry głowy! Jeśli "taka nasza uroda" i po prostu mamy skórę tłustą lub chorobę przewlekłą (i w tym miejscu odsyłam Was na bloga Joanny poczujzycie.pl, która na pewno pomoże wszystkim zmagającym się z ŁZS) to potrzebny będzie szampon leczniczy. Ten ostatni będzie niezbędny przy ŁZS, łupieżu i wszelkich dolegliwościach chorobowych. Przy chorych gruczołach musimy zdać się na lekarza, tylko on może nam pomóc, ale czy dana substancja pomoże już za pierwszym razem, czy będziemy szukać ideału przez długi czas... To też niestety nie jest od razu przesądzone. Jedyne co jest pewne - nigdy nie pozwólcie sobie na zaniedbanie skóry głowy, bo to ona (oraz ogólny stan organizmu) determinuje jakość włosów, ich ilość, grubość i ogólny wygląd.
Jak rozpoznać czy na naszej skórze głowy dzieje się coś niepokojącego?
Niestety dopiero po ewentualnych objawach - swędzeniu, zaczerwienieniach, wypryskach, brzydkim zapachu, osadzie, który zostaje pod paznokciem przy przejechaniu po skórze, bardzo szybkim przetłuszczaniu i wszelkich wykraczających poza „normę” zjawiskach jak najpopularniejsze chyba „sypanie” się skóry i białe płatki na ubraniach, które z kolei wynikają z przesuszenia skóry.
|
Chcę też napisać o chyba najpowszechniejszym trendzie w społeczeństwie - kupujemy szampon drogeryjny: silny detergent, silikon, brak nawilżania... no i łupież kosmetyczny gotowy. O rodzajach łupieżu i ich przyczynach TUTAJ znajdziecie sporo.
O szamponach znajdziecie też już u mnie filmik :)
A ja przejdę do informacji, jak myć skórę głowy, aby się tego wszystkiego nie nabawić. Po pierwsze i najważniejsze - dobra klasyfikacja rodzaju skóry, bo to właśnie do niej dobieramy szampon. Szampony dzielimy na kategorie według zastosowanego detergentu, wszelkie ekstrakty, nawilżacze itp. są raczej tylko bonusem, mogą pomagać, ale szampon jest do mycia. Spis ajnych składowo szamponów dostępnych w Rossmannie znajduje się TUTAJ :) Ale nie dajcie się zwieść, że jest to aż tak proste. Mocno i szybko przetłuszczająca się skóra głowy nie zawsze jest po prostu tłusta, nieraz bywa nadmiernie wyjałowiona - zaburzenie bariery hydrolipidowej zbyt mocnym oczyszczaniem - poznacie to po reszcie skóry, bo sucha twarz czy ciało wskazuje wyraźnie, że i głowa... więc to nadmierne przetłuszczanie suchej to wynik zbyt dużej potrzeby skóry do odbudowania bariery i nawilżenia. Wiecie, taka natychmiastowa reakcja obronna.
Nie mogę też pominąć peelingu, ostatnio dużo o nim piszę, ale może akurat przyszedł do mnie ktoś nowy i jeszcze o tym nie wie - peeling skóry głowy to podstawa, pomaga pozbyć się martwego naskórka, oczyszcza ujścia mieszków włosowych, pozwala skórze oddychać. Wszystko o peelingu TUTAJ.
Także uzupełniająca filmografia!
Sposoby mycia skóry głowy - tak, właśnie to jest kluczowe, nie myjemy włosów, a SKÓRĘ GŁOWY! TUTAJ wszystkie już opisane sposoby. Moim ulubionym jest oczywiście mycie maską, także już opisane TU, ale uznałam że warto tutaj spróbować dotrzeć do Was jeszcze raz :)
Jeśli są jakieś kwestie, których nie poruszyłam, które dla Was wydają się kontrowersyjne lub jeśli uważacie, że napisałam coś niezgodnego z prawdą - piszcie, bardzo chętnie odniosę się do każdego pytania. Tymczasem życzę Wam udanej i długiej majówki! Uważajcie i dbajcie o siebie :)