wtorek, 17 kwietnia 2018

Peeling do skóry głowy Natura Siberika - recenzja #6

Hej!


Może pamiętacie jak ostatnio na insta mówiłam Wam o testowanych nowościach, w dodatku dzięki uprzejmości pewnej osoby! Nie tylko zdecydowała się powierzyć w moje ręce próbki nietestowanych dotąd przeze mnie kosmetyków, ale jeszcze podesłała mi zdjęcia, żebyście wiedzieli o co chodzi! Chociaż po przeczytaniu tytułu posta wiecie już o czym będę dzisiaj pisać. Tak. to Rokitnikowy Peeling do skóry głowy od Natury Siberiki, a moją dobrą duszą jest Kaja (znajdziecie ją na insta jako @curlykaja i musicie zobaczyć jej piękne loki!). 
Skoro szczegóły sytuacji mamy objaśnione, przejdźmy do konkretów! Zapraszam!


Peeling składa się z żelowej, dość mocno przypominającej szampon bazy i drobinek. Granulki się nie rozpuszczają, są dość drapiące, ale odpowiednio wykonany masaż nie zrobi krzywdy. Więcej szczegółów poniżej, w opisie składu. Tuba podstawowa, jak żelu do włosów, bardzo niewygodna aplikacja - warto zaopatrzyć się w strzykawkę lub przelać do innego, wygodniejszego opakowania. Znowu paradoks na opakowaniu - z przodu bez SLS, a z tyłu SCS, zresztą zapraszam Was przy okazji na wpis, który już popełniłam na ten temat, dla początkujących będzie szczególnie przydatny, jest TUTAJ.
Cena w Rossmannie jest dość zaporowa, 200 ml kosztuje 26,99 zł, a skoro już zaczęłam o tych drobinkach...


Skład

Aqua - woda
Sodium Coco-Sulfate - mocny detergent, więcej o tych substancjach TU
Pinus Siberica Shell Powder - proszek/cząsteczki ze zmielonych łupin orzeszków cedru
Lauryl Glucoside - delikatny detergent
Acrylates Copolymer - zagęstnik, stabilizator
Cocamidopropyl Betaine - średni detergent
Sodium Chloride - sól, zagęstnik
Rubus Idaeus Seed Powder - pył/proszek z pestek malin
Hippophae Rhaimnodesamidopropyl Betaine - detergent z rokitnika
Hippophae Rhamonides Fruit Oil - olej rokitnikowy, ma działanie uszczelniające naczynia krwionośne, ujędrniające, odżywcze, wyrównujące koloryt skóry
Menthol - alkohol z mięty, ma właściwości znieczulające, antyseptyczne, odkażające, odświeżające i chłodzące
Argania Spinosa Seed Oil - olej arganowy, emolient, antyoksydant
Pineamidopropyl Betaine - delikatny detergent, emulgator i kondycjoner w jednym
Glyceryl Undecylenate - substancja myjąca i emulgator
Glycolic Acid - kwas hydroksyoctowy - AHA, działa złuszczająco, antystarzeniowo. UWAGA: Otrzymuje się go w katalitycznej reakcji formaldehydu z gazem syntezowym. Można go także wyizolować ze źródeł naturalnych, takich jak trzcina cukrowa, burak cukrowy, ananas, kantalupa czy winorośl. Niebezpieczny w ciąży.
Mentha Piperita Leaf Water - woda z wyciągiem z mięty pieprzowej
Calendula Officinalis Flower Extract - ekstrakt z nagietka, działa przeciwzapalnie, ściągająco, bakteriostatycznie, nawilżająco, przyspiesza regenerację naskórka
Bisabolol - alkohol występujący w olejku eterycznym z rumianku, łagodzi, działa przeciwbakteryjnie i przeciwzapalnie
Achillea Asiatica Extract - ekstrakt z krwawnika, działa kojąco i ściągająco
Arctium Lappa Root Extract - wyciąg z korzenia łopianu, odżywia, tonizuje, działa przeciwłojotokowo, pomaga przy wypadaniu włosów
Oxalis Tetraphylla Extract - ekstrakt ze szczawika czterolistnego, działanie pobudzjące (?)
Citric Acid - kwas cytrynowy, działanie złuszczające oraz regulator pH
Urica Dioica Leaf Extract - ekstrakt z liści pokrzywy, wzmacnia włosy, przeciwdziała przetłuszczaniu, wypadaniu i łupieżowi, uszczelnia naczynia krwionośne
Geranium Sibiricum Extract - ekstrakt z bodziszka syberyjskiego
Juniperus Sibirica Extract - ekstrakt z jałowca syberyjskiego
Sodium Ascorbyl Phosphate - witamina C, działanie przeciwrodnikowe i przeciwzapalne
Tocopherol - związki witaminy E, przeciwutleniacz, konserwant
Rethinyl Palmitate - witamina A, działanie naprawcze, przeciwstarzeniowe, odpowiada za wytwarzanie kolagenu
Sodium Hydroxide - soda kaustyczna, regulator pH, należy uważać na oczy
Sodium PCA - substancja nawilżająca
Sodium Lactate - nawilżacz, może złuszczać naskórek w wyższym stężeniu i głęboko nawilża
Arginine - aminokwas, składnik nawilżający skórę i włosy, zapobiega nadmiernemu odparowaniu wody, regeneruje, zmiękcza i odżywia, łagodzi podrażnienia, aktywizuje odnowę komórek
Aspartic Acid PCA - emulgator
Glycine, Alanine, Serine, Valine, Proline, Threonine, Isoleucine, Histidine - kompleks aminokwasów, działania podobne jak argininy
Phenylalanine - aminokwas zapachowy
Parfum - kompozycja zapachowa
Benzyl Alcohol - składnik kompozycji zapachowej
Ethylhexylglycerin - konserwant, nawilżacz
CI 16255 - czerwony barwnik
Caramel - brązowy barwnik
CI 15985 - pomarańczowa żółć, barwnik


Wniosek

Skład budzi we mnie mieszane uczucia. Jest to NATURA Siberika, a jednak widzę tu sporo dziwnych i dość kontrowersyjnych substancji, mnóstwo detergentów, zapachy, barwniki, soda kaustyczna.
Trochę się czepiam, ale to moje zadanie - pokazać Wam wszystkie potencjalnie niebezpieczne substancje. A kwas? Jakby był zanieczyszczony formaldehydem? Co o tym myślicie?

Moje wrażenia i opinia

Peeling jest bardzo fajny, drobinki masują skórę głowy, nie zauważyłam mocnego drapania, ale mój sposób nakładania różnił się od dotychczasowych gotowych peelingów, bo nakładałam go palcem z pojemniczka, zupełnie jak taki DIY glinkowy.
Przy nakładaniu bezpośrednio i większej ilości na skórę głowy obawiałabym się podrażnień, gdyby masaż został wykonany zbyt agresywnie i nieprawidłowo, ponieważ drobinki nie rozpuszczają się, jak np. w przypadku cukru ani nie są na tyle drobne i nieinwazyjne jak glinka. Ostrzeżenie oczywiście jak zwykle dużo bardziej kieruję w stronę wrażliwców, niż gruboskórnych, bo wiem, że tacy też się zdarzają.
Pisałam już o tym przy okazji omawiania składu - jest tu mocny detergent. Wg mnie w peelingu nie zawsze ma sens, ponieważ same cząsteczki już sporo usuwają, a przy suchych i wrażliwych skórach, jak u mnie, potęguje to tylko uczucie tępych włosów u nasady, niemożność rozczesania i generalnie... dyskomfort, dlatego na koniec byłam zmuszona nałożyć na skórę głowy odżywkę, bo tak mocne oczyszczanie jest w moim przypadku niewskazane i robię je tylko przed henną.
Kolejną kwestią, co do cząsteczek, jest to, że strasznie ciężko było mi je wypłukać, potem wręcz jeszcze je wyczesywałam i mam wrażenie, że im gęstsze i dłuższe włosy, tym może być z tym gorzej. Jeszcze kilka drobinek znalazłam następnego dnia... Może to być kłopotliwe.

Ogólna ocena działania - dobry, ale nie polecam do wrażliwych i suchych skór. No i skład do interpretacji.

2 komentarze:

  1. Lubię go, pięknie mi włosy od nasady unosi :) ale na długości suszy jednak jak spływa ;)

    OdpowiedzUsuń

Pozostawiając komentarz, wyrażasz zgodę na przetwarzanie Twoich danych osobowych oraz akceptujesz Politykę Prywatności.

Chętnie odpowiem na każde pytanie!

Polecany post

Szampon - jaki wybrać i jak go dobrać

Kompendium o skórze głowy Skoro wiele z Was nie stosuje metody CG (i ja w pełni rozumiem wskazania, które to wymuszają), a wszelkie pro...