piątek, 6 października 2017

Jesienna pielęgnacja

Hej!


Wiecie, że moje włosy ostatnio są coraz bardziej oporne na moje zachcianki? Ostatnio najlepsze co uzyskuję, to połamane fale, ale! Chociaż nie muszę zmagać się z puchem nawet podczas deszczu 😁



Przy okazji jesiennej zmiany - krótki artykuł z pielęgnacją przełomu września i października. No i pokazuję też mój tekst, który napisałam na prośbę Zuzy z bloga 25plus - jej wpis znajdziecie TU, gdy tylko się pojawi, a moje drobne rady poniżej 😊 
Zapraszam!



Kiedy nadchodzi jesień i wymieniamy wszystkie letnie koszulki na kocyki, swetry, szaliki i czapki, musimy liczyć się  tym, że nasze szczęśliwe i rozwiane włosy w lecie, teraz zaczną się buntować. Zwłaszcza te długie - będą się kołtunić, elektryzować i odstawać - tak dzieje się z moimi, zwłaszcza mocny wiatr sprzyja kołtunom. Aby temu zapobiegać, musimy nie tylko uzbroić się w cierpliwość do wyciągania ich spod wszystkich ubrań, ale też w dobrą mgiełkę zabezpieczającą, plastikowe szczotki i grzebienie wymienić na drewniane lub z naturalnym włosiem i na nowo pokochać warkocze, koczki i inne upięcia, które uratują włosy przed mechanicznymi uszkodzeniami.
Wskazana będzie także mocniej emolientowa pielęgnacja niż w lecie, gdy włosy potrzebują więcej nawilżenia. Oleje działają wygładzająco i otulają włos, zabezpieczając go, podobnie jak silikony, które w pielęgnacji włosów prostych będą najlepszymi sprzymierzeńcami 😊

Najlepsze produkty ułatwiające nam współpracę z włosami na zimniejsze miesiące będą zatem olejkami, silikonowym serum lub produktem służącym do termoochrony - oczywiście wciąż unikamy wysuszających alkoholi. Wszystkie silikony i oleje wykazują także działanie antystatyczne - koniec z włosami sterczącymi jak po porażeniu piorunem przy zdejmowaniu swetra! 😊


Produkty z przełomu września i października: 

Ulubione myjadło i odżywka bez spłukiwania - Kallos Color
Szampon oczyszczający użyty raz - O'Herbal z tatarakiem przed henną
Odżywka do długości - Kallos Multivitamin
Maska - Anwen do włosów średnioporowatych winogrona i keratyna
Olej kokosowy Dabur Vatika
Stylizatory - glutek i Syoss Men Powerhold


Przy czym olej i maska Anwen użyte jednego razu wspólnie. Efekt... głównie zaobserwowałam wypłukanie henny i lekkie obciążenie. Czaję się na zakup keratyny hydrolizowanej, żeby dodawać jej po prostu po kilka kropel do jakiejś maski, którą już mam.


Jutro idę uczesać się do fryzjera, może w końcu wyjdzie pięknie i będę mogła się pochwalić, a nie pożalić!

32 komentarze:

  1. mega wpis, tak ostatnio się zastanawiałam czemu wyglądam jakby mnie piorun strzelił po nawilżaczach :D
    iii tak w ogóle pytanko. napisałaś o odżywce bez spłukiwania kallos color. jak bez spłukiwania? :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Hihi, no tak, jesień to pora mocno wilgotna - włosy dostają jej sporo z powietrza, a jeszcze z masek... to musi skończyć się puchem :) spróbuj doproteinować (nie powinny już się tak mocno puszyć, bo proteiny wciągają wilgoć) i polecam właśnie więcej emolientów :)
      Nakładam ją na włosy mokrymi rękami - dosłownie wielkość ziarenka grochu - dwóch, rozcierając w rękach i wygładzając włosy. Potem wygniatam i już nie spłukuję :) prawie jak olejek - zabezpieczy i wygładzi.

      Usuń
  2. jakie piękne włosy <3 choć ja marzę o pięknych, zadbanych włosach to niestety nie potrafię poświęcić wystarczająco dużo czasu na ich pielęgnację :(

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Wbrew pozorom wcale noe trzeba go dużo! Wszyscy myjemy włosy - wystarczy zmienić szampon, dodać odżywkę, zmienić ręcznik :) nie suszyć gorącym powietrzem (nie wiem czy masz kręcioły 🤔), zabezpieczać końce, a raz w tygodniu maska powinna wystarczać :)
      Ja ostatnio olejowałam pierwszy raz od półtora miesiąca ;)

      Usuń
    2. No właśnie robię to wszystko i myślę, że to za mało - mam dobry szampon, zawsze używam maski lub odżywki, raz w tygodniu olej na głowę, a włosów w ogóle nie suszę, nie farbuję ani nawet nie prostuję! Loki są raz lepsze raz gorsze, a im dłuższe włosy tym bardziej są oklapnięte... A jak zobaczyłam Twoje piękne, długie i ładnie kręcące się włosy to aż mnie zazdrość wzięła, bo o takich właśnie marzę :)

      Usuń
    3. mocniejsze cieniowanie? Moje od góry też s a klapnięte :)

      Usuń
  3. O jejku, właśnie zakochałam się w Twoich włosach. Są przepiękne! Zazdroszczę :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Bardzo dziękuję! ❤️
      Jest mi niesamowicie miło, ale każdy może mieć ładne włosy, jeśli tylko włączy świadomość 😊
      Choć przy wysokoporowatych włosach z natury trzeba się troszkę pomęczyć - nie wiem, jakie są Twoje :)

      Usuń
  4. Ja z kolei patrze na Twoje włosy i się zachwycam <3

    nouw.com/roksanaryszkiewicz

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Bardzo dziękuję!

      Ostatnio sporo im brakowało do satysfakcjonującego mnie wyglądu, ale chyba wolą złą pogodę i teraz wyglądają lepiej 😂

      Usuń
  5. emolienty teraz to podstawa :)
    śliczne włosy :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Jeej, jaki piękny skręt! Noi ta kolorystyka! <3

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję 😄 Wszystko zależy od światła w kwestii koloru 😊
      Przydałoby się włączyć Banfi do akcji jesiennej 😁

      Usuń
  7. Masz przepiękne włosy! I ten kolor.. Zakochałam się!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję bardzo :) ciągle coś kombinuję z nimi, ale to ten plus, że henna nie szkodzi :)

      Usuń
  8. Jakiej henny obecnie używasz? ;) Czy napiszesz posta o hennowaniu włosów i jakich henn używałaś i jakie był efekty?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Hej! Używam wielu rodzai i mieszanek czystej henny, czyli roślinki o nazwie lawsonia inermis. Znajdziesz na moim blogu już sporo postów o hennach, hennowaniu i moich przygodach z kolorami włosów :)
      Zapraszam do kompendium lub pod efykietę henna lub farbowanie

      Usuń
  9. Twoje włosy wyglądają naprawdę dobrze i zdrowo!!

    OdpowiedzUsuń
  10. Jeju jakie przepiękne włosy! Zwłaszcza kolor, no i fale! Niedoścignione marzenie posiadaczki cienkich prostych włosów :/

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Bardzo dziękuję za komplement!
      Niedługo post o wcieraniu, może pomoże :)

      Usuń
    2. Na pewno zajrzę! A teraz też widzę w Tobie włosy książkowej Triss Merigold :)

      Usuń
    3. wow, nigdy jej sobie tak nie wyobrażałam, ale dziękuję <3
      i zapraszam! już czekam na Banfi :D

      Usuń
  11. Powiedz mi moja droga czym ty farbuje z włosy ?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No jak to czym? :D Henną!
      Ciągle o tym piszę :D

      Usuń
    2. Że henna to ja wiem :)tylko jaka ? :D

      Usuń
    3. Ostatnio Banjaras, Mumtaz i yemeni :) ale Khadi i Swati są chyba najpewniejsze wciąż. Ze swati wychodzi piękny czerwony, ale zapasy się kończą, bo zmienili nazwę na swatra? Coś takiego. Przydałoby się coś ze starych zapasów dorwać i zrobić na czerwono.
      Choć planuję rubię :)

      Usuń
  12. O dziękI, myślałam nad swati co by czerwone ombre sobie zrobić albo heenara tylko ona znowu ruda.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Moje niestety ciągle rude, myślę intensywnie nad tym Swati, a rude yemeni może oddam mamie :D

      Usuń

Pozostawiając komentarz, wyrażasz zgodę na przetwarzanie Twoich danych osobowych oraz akceptujesz Politykę Prywatności.

Chętnie odpowiem na każde pytanie!

Polecany post

Szampon - jaki wybrać i jak go dobrać

Kompendium o skórze głowy Skoro wiele z Was nie stosuje metody CG (i ja w pełni rozumiem wskazania, które to wymuszają), a wszelkie pro...