sobota, 28 października 2017

Banfi bez kitu

Hej!


Dzisiaj krótko - startuję z moją osobistą akcją wcierania Banfi! Jeśli jesteście chętne - dajcie znać w komentarzu, możemy motywować się wzajemnie! 

Asortyment wcierkowicza!
Banfi to węgierska wcierka, produkowana przez firmę Herbaria na Węgrzech. Podobno jest popularna już od dawna, ale ja znam ją dopiero od czasu, gdy Aga zaczęła o niej mówić.

Skład: Alcohol, Aqua, Cochlearia Armoracia Root Extract, Brassica Alba Seed Extract, Juniperus Communis Fruit ExtractPEG-40 Hydrogenated Castor Oil, Parfum, Origanum Majorana Extract, Phenoxyetanol, Ethylhexylglycerin, Citric Aci, Hexyl Cinnamal, Linallol, Butylphenyl Methylpropional, Hydroxyisohexyl 3-Cyclohexene Carboxaldehyd, Citronellol, Benzyl Benzoate, Limonene, Geraniol, Benzyl Salicilate, Hydozycitronellal.

Widzę, że skład mojej wcierki różni się od składu podanego w sklepie (AlcoholCochlearia Armoracia Extract, Brassica Alba (and) Juniperus Communis (and) Origanum Majorana Extract, PEG-40 Hydrogenated Castor Oil, Parfum, Hexyl Cinnamal, Linallol, Butylphenyl Methylpropional, Hydroxyisohexyl 3-Cyclohexene Carboxaldehyd, Citronellol, Benzyl Benzoate, Limonene, Geraniol, Benzyl Salicilate, Hydozycitronellal, Citric Acid, Aqua). Pewnie wynika to z tego, że moja wcierka jest już z drugiej dostawy.

Moja w porównaniu do składu na stronie została mocniej rozcieńczona - Aqua na 2 miejscu zamiast ostatnim, a także ekstrakt z oregano mamy dopiero po zapachu. Martwi mnie natomiast dodanie phenoxyetanolu, teraz kobiety w ciąży powinny uważać :(
Zapach jest delikatnie chrzanowy, nie drażni!

Udało mi się namówić dwie koleżanki na wcierkę, ja startuję z wcieraniem codziennie - co będzie u nich... nie wiem! Na zakup zdecydowałam się po pierwszej akcji u Kingi - BLOG. Głośno było i u Agi i na włosingu - w końcu wcierka do niedawna była w napieknewlosy.pl na wyłączność. Teraz możecie obserwować rozrastającą się ilość punktów, gdzie jest dostępna, no i dołączać do wcierania!
Jesień to piękna pora, niestety zdradliwa ze względu na "przesilenie" i wypadające włosy. Zaobserwowałam też u siebie spore przerzedzenie włosów na bokach głowy, liczę na wysyp bejbików, zagęszczenie i super efekt po skończeniu kuracji :)

Tak wyglądają boki mojej głowy i środek teraz:


Tutaj trochę moich włosów w momencie startu:
zaczynam z długością 89 cm, pasmo kontrolne na środku czoła ma 38 cm. Zobaczymy, gdy wcierka się skończy!


Trzymajcie kciuki!

6 komentarzy:

  1. O rany, zaniepokoilas mnie ta zmiana skladu, no chyba ze im sie procedury związane z zapisem zmieniły i w praktyce wychodzi na to samo. Kto wie. ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Aga mówi, że teraz formalnie są wcierką, a nie nalewką, ale lekka zmiana jest :)

      Usuń
  2. Powodzenia podczas kuracji. Mam nadzieję, że zauważysz satysfakcjonujące efekty :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Bardzo dziękuję! Już po kilku dniach wypadanie zelżało! Pełne i oficjalne podsumowanie niedługo :)

      Usuń
  3. Piekne wlosu,tej jade z Banfi

    OdpowiedzUsuń

Pozostawiając komentarz, wyrażasz zgodę na przetwarzanie Twoich danych osobowych oraz akceptujesz Politykę Prywatności.

Chętnie odpowiem na każde pytanie!

Polecany post

Szampon - jaki wybrać i jak go dobrać

Kompendium o skórze głowy Skoro wiele z Was nie stosuje metody CG (i ja w pełni rozumiem wskazania, które to wymuszają), a wszelkie pro...