czwartek, 23 sierpnia 2018

Cantu complete conditioning CO-wash, odżywka z nazwy do mycia - recenzja #7

Hej!


W końcu po dłuższym czasie na blogu pojawia się kolejna recenzja typowo zgodnego z CG produktu, mojej ostatnio jedynej odżywki - CANTU co-wash, która w nazwie posiada też magiczne stwierdzenie "complete conditioning" - czy się z nim zgadzam? Zapraszam na post!


Jak widzicie odżywka znajduje się w charakterystycznej dla Cantu pomarańczowej, plastikowej tubie, która jest dość elastyczna. Z jednej strony mamy standardowe zamykanie na klik, póki co nic się z nim nie dzieje, a odżywkę mam już ponad miesiąc i do mycia włosów używam jej zamiennie z szamponem low-poo od Shea Moisture, o którym będzie w następnej recenzji (łączy je pomarańczowy dizajn). 
Na samym przodzie producent obiecuje nam kremową odżywkę do mycia, która ma usunąć nam nagromadzone wcześniej substancje. W składzie znajduje się ponad 15 naturalnych maseł i olei, co dodatkowo pozostawia włosy czyste i nawilżone.


"Delikatne oczyszczenie loków i skóry głowy z nawet ciężkich substancji, idące w parze z nawilżeniem pochodzącym z unikalnej mieszanki olei i maseł. Produkt z dodatkiem czystego masła shea i bez dodatkowych mocnych składników, Cantu przywraca twoje prawdziwe i naturalne piękno. Otul swoje kręcone, supełkowe lub falowane włosy z  Cantu.

BEZ OLEJU MINERALNEGO, SULFATÓW, PARABENÓW, SILIKONÓW, FTALANÓW, GLUTENU, PAFARINY, PROPYLENU, PABA oraz DEA."

Konsystencja odżywki jest mega gęsta, ciut rzadsza od aktywatora, o którym pisałam już TUTAJ, coś jak balsam do ciała, przez co jak dla mnie wydaje się być mega wydajna. Kolor ma biały i ten charakterystyczny zapach! Wydaje mi się, że wszystkie kosmetyki zarówno Cantu, jak i Shea, mają taki sam zapach, który od razu przypomina o jakości kosmetyków. Ja kocham wszystkie testowane przeze mnie Cantu i Shea, ale pamiętajcie, że próbowałam ich na razie po 2!


Skład jest PIĘKNY, kosmetyki Cantu są mega dopracowane i zwrot "complete conditioning" już po samym rzucie oka na składy wydaje się jak najbardziej trafny. 

Teraz szczegóły - skład:


Water (Aqua, Eau) - woda,
Stearyl Alcohol, Cetyl Alcohol - emolienty, 
Stearalkonium Chloride - delikatny środek myjący, antystatyk, 
Polyquaternium-7delikatny oblepiacz, antystatyk
Peg-40 Hydrogenated Castor Oil - emulgator, odtłuszczacz i oczyszczacz, niejonowa subst. pow. czynna,
Fragrance (Parfum) - kompozycja zapachowa... czyżby wyszło szydło z worka...? jakoś szybko..., 
Cetrimonium Chloride - kolejny delikatny środek myjący, 
Glycerin - gliceryna, 
Butyrospermum Parkii (Shea) Butter - masło shea,
Cocos Nucifera (Coconut) Oil - olej kokosowy,
Quaternium-75 - oblepiacz, antystatyk, kondycjoner, 
Polyquaternium-10, Polyquaternium-11 - antystatyki, kondycjonery, 
Ceteareth-20 - niejonowa substancja myjąca, 
Panthenol - pantenol, 
Aloe Barbadensis (Aloe Vera) Leaf Juice - sok z liści aloesu, 
Ricinus Communis (Castor) Seed Oil - olej rycynowy, 
Hydrogenated Castor Oil - uwodniony olej rycynowy,
Simmondsia Chinensis (Jojoba) Oil - olej jojoba,  
Glycine Soja (Soybean) Oil - olej sojowy, 
Prunus Amygdalus Dulcis (Sweet Almond) Oil - olej ze słodkich migdałów,
Persea Gratissima (Avocado) Oil - olej awokado, 
Olea Europaea (Olive) Fruit Oil - oliwa z oliwek
Mangifera Indica (Mango) Seed Butter - masło z nasion mango, 
Argania Spinosa (Argan) Kernel Oil - olej arganowy,
Melia Azadirachta (Neem) Seed Oil - olej neem,
Daucus Carota Sativa (Carrot) Seed Oil - olej z nasion marchwii, 
Mangifera Indica (Mango) Seed Oil - olej z nasion mango,
Vitis Vinifera (Grape) Seed Oil - olej z pestek winogron,  
Canola Oil - olej rzepakowy,  
Lonicera Japonica (Honeysuckle) Flower Extract - ekstrakt z wiciokrzewu, 
Laminara Cloustoni (Sea Kelp) Extract - ekstrakt z alg, 
Salvia Officinalis (Sage) Leaf Extract - ekstrakt z liści szałwii, 
Macadamia Ternifolia (Macadamia) Seed Oil - olej z pestek makadamia, 
Vitis Vinifera (Grape) Seed Extract - ekstrakt z pestek winogrona, 
Urtica Dioica (Nettle) Extract - ekstrakt z pokrzywy zwyczajnej,
Hydrolyzed Silk, Silk Amino Acids - hydrolizowany jedwab i aminokwasy jedwabiu, 
Carica Papaya Fruit Extract - ekstrakt z owocu papai,
Ananas Comosus (Pineapple) Fruit Extract - ekstrakt z owocu ananasa,
Phenoxyethanol - konserwant, UWAGA dla kobiet w ciąży i karmiących, 
Ethylhexylglycerin - zagęstnik, emulgator, 
Sodium Hydroxide - soda, regulator pH, 
Tetrasodium Edta - stabilizator, emulgator, 
Citric Acid - regulator pH.


Wniosek


Jak widzicie mamy w tym gagatku mnóstwo pięknych składników, ze dwa gorsze, ale co mnie martwi? Znowu zapach na samym początku składu, a wszystko, czym chwali się producent na przodzie opakowania, jest później. Czy wpływa to na jakość kosmetyku? ZDECYDOWANIE NIE. Jest to mój drugi produkt Cantu i oba uważam za godne polecenia i jak najbardziej dobre i warte testów przez każdego. Składników po zapachu mamy bardzo dużo, więc teoretycznie razem powinny stanowić także znaczną część składu. 

Moja opinia 


Moje włosy po myciu tą odżywką są lejące, gładkie i lśniące. Jest tu dość mało protein, ale są, więc skład jest prawie PEHowy, oczywiście ze znaczną przewagą emolientów, według mnie idealna kompozycja odżywki myjącej. JESTEM NA TAK!

Cena, jaką zapłaciłam za tą odżywkę to 4,75$, a jest jej tu 283g. Uważam, że się opłaca, bo od dwóch miesięcy zużyłam mniej niż 1/3. 

Nie uważam, żeby była to samowystarczalna odżywka, ale przy uzupełnieniu protein raz na jakiś czas jest zdecydowanie wystarczająca dla niewymagających niskoporów, jak moje. NAPRAWDĘ POLECAM. 
Mieliście już kiedyś co-wash od Cantu albo coś innego? Ja z aktywatoraico-wash jestem mega zadowolona <3 

2 komentarze:

  1. Jeszcze nie miałam tej odżywki ale Twoja recenzja kusi :) Mam za to aktywator od CANTU i w końcu moje fale zaczęły jakoś wyglądać. Jestem z niego bardzo zadowolona :) Mieszkam w Niemczech i marka CANTU dostępna jest i w DM-ie i w Rossmann-ie. Ceny wahają się od 7.99Euro do 8.99Euro. Skład do końca może nie jest super,bo nie lubię Phenoxyethanol-u w kosmetykach,no ale produkt nakładamy w małych ilościach i jeśli jest w tylko jednym czy dwóch kosmetykach których używamy na codzień to nie powinien nam zaszkodzić.Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Do Polski bardzo powoli, ale jednak też wchodzą :) zarówno Cantu jak i Shea mają cudne produkty i do fal, i do loków, dobrze że i polskie Kręciołki będą miały do nich dostęp :) co prawda uważam, że w Niemczech są akurat trochę drogie, to akurat wydajność i jakość rekompensuje prawie każdą cenę! A sam aktywator w mojej falowanej pielęgnacji też sporo zmienił :)

      Usuń

Pozostawiając komentarz, wyrażasz zgodę na przetwarzanie Twoich danych osobowych oraz akceptujesz Politykę Prywatności.

Chętnie odpowiem na każde pytanie!

Polecany post

Szampon - jaki wybrać i jak go dobrać

Kompendium o skórze głowy Skoro wiele z Was nie stosuje metody CG (i ja w pełni rozumiem wskazania, które to wymuszają), a wszelkie pro...