piątek, 5 stycznia 2018

Białe końcówki, czyli zniszczenia idą do góry

Hej!


Przygotowałam dzisiaj posta dla włosowych sadystów. Chcecie pooglądać zniszczone końcówki? Skutki niezabezpieczania rozjaśnionych włosów? Rzadkiego podcinania? Zapraszam!


Pokazuję Wam te zdjęcia nie bez przyczyny. To moje włosy. Zdjęcie prawe na górze to odgryziony włos na potrzeby eksperymentu. Tak, odgryziony, miałam całe 10 cm do nożyczek... Reszta to naturalne końcówki po przejściach. A jakie piękne miotełki!


Tutaj widły! i to jakie rozbudowane, popatrzcie niżej, tam są zbliżone.


Zdjęcia w przybliżeniu są dużo bardziej drastyczne, niż widziana gołym okiem "biała końcówka". Nigdy nie sądziłam, że moje włosy potrafią się aż tak zniszczyć, wystarczyło rozjaśnić włosy. Póki co pewnie przechodzę jeszcze z tydzień i umówię się do fryzjera. Dobrze byłoby się umówić też na thermocut, ale moja fryzjerka niestety go nie ma. Zaczęłam znowu intensywnie wcierać, mam nadzieję, że będą rosły szybko, bo jak już ścinać, to tym razem nie mało. Powoli czuję się zdecydowana!

Dziewczyny często skarżą się na brak przyrostu, który jest po prostu wykruszaniem końcówek, niszczeniem ich i posuwaniem się zniszczeń do góry. Bez podcinania ostrymi nożyczkami, thermocutem lub brzytwą - nie pozbędziecie się tego problemu, dlatego wszystkich zachęcam do chodzenia do fryzjera i pilnowania stanu końcówek.

Listę polecanych fryzjerów znajdziecie na grupie w plikach :)

P.S. Jak wrażenia? Idziecie do fryzjera? :D

16 komentarzy:

  1. A strzyżenie maszynką jest dobre dla końcówki włosa? Ostatnio miałam tak podcinane końce u fryzjera.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Szczerze - tak samo zależy jak bardzo była ostra :) Cięcie maszynką końców jest łatwiejsze, podcinałam koleżance ileś razy, ale dalej bez zabezpieczania itd. delikatne włosy mogą się rozdwajać. Wg mnie lepsze od nożyczek do papieru, a gorsze od thermocut :) Pewnie porównywalne do fryzjerskich, muszę kiedyś pooglądać pod kamerką :)

      Usuń
  2. oj muszę podciąć końcówki a brakuje mi zaufania do fryzjerów :(

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tak, to trudne, zwłaszcza jak czytam historie, że z 1 cm zrobiło się 10 obciętych... Warto szukać sprawdzonych opinii :)

      Usuń
  3. Dlatego właśnie ja regularnie podcinam końcówki. Czasami siadam z nożyczkami i wypatruję takich kulek na długości. I wtedy ciach-ciach je :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja ostatnio właśnie nie i chyba błąd, ale... henna daje radę, niedługo małe zmiany kolorystyczne, to i włosy się pogrubią :)

      Usuń
  4. Masz pomysł co robić gdy te białe kulki robia się tylko na tych kosmykach okalajacy twarz ? Podcinam wlosy regularnie, hennuje, a mimo to ona się tam pojawiają :/

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Czy to zniszczenia mechaniczne? Może od temperatury? Zwracasz na nie uwagę, jak myjesz twarz? Może się ocierają o ramiona?
      Zabezpieczasz serum/olejkiem? Inne rozwiązania nie przychodzą mi do głowy :)

      Usuń
    2. Zawsze spinam wlosy jak myje twarz, a tak cały czas chodzę w rozpuszczonych więc może to przez to. Wlosy mam do obojczykow więc na codzienne spinanie są jeszcze za krótkie :( może przez te kurtki, czapki i szaliki się szybciej zniszczyły? Zabezpieczan serum silikonowym Ale nie zawsze bo wtedy tracą objętość. A moze faktycznie to ta dlugosc tak wplywa. Chce zapuscic wlosy i szkoda ich podcinac podczas gdy wsYstkie sa okej oproc tych z przodu. Ostatnio podcinalan w połowie grudnia i już widzę białe kulki :/ czy już nie podcinac i przeczekać żeby były dluzsze i można było je spinac? Jak sądzisz ? :) ps. Czy hennowanie w pewnym momencie nie zaczęło Cię wkjrzac? Ja hennuje od czerwca 2017 i odstatnio już mam dość nakładania tego na głowę xd

      Usuń
    3. Zacznę od końca - czyli hennowanie mnie nie wkurza, ale zawsze ciężko się zabrać. Poza tym ostatnio robię głównie odrosty, bo na całość brak czasu... No i przeważnie nakłada mi ją ktoś, bo przy włosach do końca pleców ciężko się samej połapać :D Raz robiłam sama, tylko podawano mi pasma, nad wanną zabezpieczoną gazetami i folią, jakoś dałam radę, ale plecy bolały nieziemsko :D

      Co do długości - pewnie tak! Sama nie wiem co Ci poradzić, bo szkoda nie podciąć 0,5 cm, a dopuścić do zniszczenia centymetra i w drugą stronę - nigdy nie wiesz, czy te zniszczenia faktycznie aż tak wysoko pójdą do góry. Wcierasz coś? Jeśli wcierasz Banfi np. najpierw bym jednak podcięła - nawet sam przód - a później powoli równała. Mi przód w 2 miesiące urósł o 5 cm, to już taka dość fajna długość, ale też nie wcierałam zbyt regularnie. Teraz poprawiam się i za miesiąc od ostatniej aktualizacji (choć przez Święta też nic nie wcierałam) opiszę nowe przyrosty :)
      Oby Ci szybko minęły tą krytyczną długość!

      Usuń
    4. Dzięki za odpowiedź :) podetne te z przodu,żeby lepiej nie poszły zniszczenia do góry i skupię się na zabezpieczaniu. Wyprobuje tez mycie odzywka, właśnie wróciłam z rossmanna Petal fresh kupiona ! :D a Banfi mam, choc wcieralam dopiero 3 razy :D ciekawe czy mi przyspieszy porost, w miesiąc rośnie mi niestety tylko 1 cm :/ mam jeszcze pytabie, czy wcieralas kiedyś masc konska ?

      Usuń
    5. Proszę :)
      Super! Myłam Petalem lawendowym już i świeżość jest normalna, więc polecam :) Banfi u mnie zadziałała super! Normalnie też rosły mi 1 cm na miesiąc, z Banfi średnio 2,5 :)
      Nie, nigdy nic nie wcierałam, dopiero zaczęłam regularnie z Banfi. Mam jeszcze nową wersję Jantara i łopianowe serum z Intensive Hair Therapy, które stosuję na zmianę z Banfi ostatnio :)

      Usuń
  5. Tak włosy bardzo szybko się niszczą;/ Z natury rzadkie mam włosy..zapuścić je jest trudne i stwierdziłam,ze jedynie nowe cięcie w bombkę dało mi zada walący efekt:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie do końca wiem co znaczy "cięcie w bombkę", wyobrażam sobie krótką fryzurę kończącą się nad karkiem :D
      Moje nigdy się nie niszczyły aż tak - do momentu rozjaśniania :D

      Usuń
  6. Ja przez wieloletnie, częste i bardzo silne rozjaśnianie okrutnie zniszczyłam włosy. Jestem w trakcie odnowy, działam już z pół roku, włosy są silniejsze i odżywione ale końcówki... nie chcą współpracować :(

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Niestety, nieraz będzie tak, że dopóki te najbardziej zniszczone nie zostaną ścięte, to ciągle końce będą się kruszyć :(

      Usuń

Pozostawiając komentarz, wyrażasz zgodę na przetwarzanie Twoich danych osobowych oraz akceptujesz Politykę Prywatności.

Chętnie odpowiem na każde pytanie!

Polecany post

Szampon - jaki wybrać i jak go dobrać

Kompendium o skórze głowy Skoro wiele z Was nie stosuje metody CG (i ja w pełni rozumiem wskazania, które to wymuszają), a wszelkie pro...