Zajrzyj jeszcze

Dla podróżników

piątek, 22 grudnia 2017

Mini niezbędnik wyjazdowy


Hej!


Taki mamy obecnie grudniowy czas, że wszyscy gdzieś jadą, może nie wszyscy na dłużej, ale za to niedługo ferie i myślę, że post Wam się przyda - zapraszam na niezbędnik wyjazdowy kręconowłosej!

Prezenty zajmują wszystkie możliwe zakamarki walizki, więc ograniczam się do absolutnie niezbędnych produktów - śledziliście ostatnio mojego Instagrama? Wszyscy stamtąd są na bieżąco, ale na Was też przyszła pora i pokażę mój absolutnie niezbędny zestaw pielęgnacyjny.

1. Myjadło - już w poprzednim poście pisałam o wykluczaniu przyczyn wypadania włosów - ograniczyłam kontakt mojego skalpu z Kallosem Color. Zamiast tego za myjadło posłuży mi odżywka Balea z DM, możecie ją dostać bardzo tanio, a skład ma fajny - do mycia można rzec, że idealny.
Skład: Aqua | Cetearyl Alcohol | Panthenol | Niacinamide | Isopropyl Alcohol | Pentaerythrityl Tetra-Di-T-Butyl Hydroxyhydrocinnamate | Prunus Amygdalus Dulcis Oil | Parfum | Dicaprylyl Ether | Isopropyl Palmitate | Behentrimonium Chloride | Distearoylethyl Hydroxyethylmonium Methosulfate | Cetrimonium Chloride | Sodium Benzoate | Citric Acid.

Zaznaczyłam na czerwono jedyny składnik, który może szkodzić włosom w tej odżywce. Wysuszający alkohol, dlatego też apeluję - nie nakładajcie jej na włosy na dłużej niż 3-5 minut, to akurat odpowiedni czas do umycia włosów, a odżywienia po niej i tak bym się nie spodziewała. Aktualnie kosztuje 50 euro centów. LINK

2. Odżywka/ odżywka b/s - tym razem potrzebuję czegoś do zemulgowania oleju, doproteinowania i małej pojemności - ideałem będzie saszetka odżywki Cien z Lidla - odbudowująca z keratyną i jedwabiem. W ciągu najbliższych trzech dni planuję tylko jedno mycie, więc mi wystarczy. Na 'w razie wu' zabieram drugą saszetkę regenerującą z olejem ze słodkich migdałów. Składy również są super, całkowicie cg, a do nałożenia na chwilę pod prysznicem - rewelacja. W takim wypadku nie będę targać ze sobą aktywatora Cantu. Postu o maseczkach Cien pewnie niebawem się doczekacie i u mnie - póki co zapraszam do Kasi na fali :) POST  i POST.

3. Stylizator - już mi się kończy, ale sięgnę po sprawdzony Syoss Men Powerhold (tak, to ten pomarańczowy). Zawsze mogę na niego liczyć i jednak sprawdza się u mnie najlepiej, co zobaczycie w ogólnym poście o moich stylizatorach TU, a na zdjęciach na moich i dziewczyn włosach TU.

4. Serum na końcówki... u mnie temat kontrowersyjny, ale skoro dostałam taki łądny prezent od Elfa Pharm - znajdziecie na Instagramie - to z niego skorzystam, mimo, że serum jest silikonowe. Wezmę olejek z Green Pharmacy serum na łamliwe końcówki :) Dokładnie TEN.

Podzielcie się, co Wy zabrałyście :D Pół walizki pielęgnacji do włosów? :D Ja jeszcze myślę nad zabraniem Banfi, ale chyba lepiej zacząć z nią nowy rok :D

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Pozostawiając komentarz, wyrażasz zgodę na przetwarzanie Twoich danych osobowych oraz akceptujesz Politykę Prywatności.

Chętnie odpowiem na każde pytanie!