Hej!
Dzisiaj muszę napisać do wszystkich dziewczyn, które mają problem z obgryzaniem
paznokci. Nie jest to tematyka włosowa, ale jest równie ważna dla dobrego samopoczucia. Nie oszukujmy się, to nałóg jak każdy inny. Można przestać, ale i tak
się do tego wraca. Można zapuszczać piękne paznokcie przez 2 miesiące i pozbyć
się rezultatów w 5 minut. Jestem jedną z Was.
Nie będę
się teraz skupiać na leczeniu przyczyn, lecz poprawianiu skutków. Każda z nas
marzy o pięknych paznokciach, ale co z tego, gdy teraz akurat sesja i poziom zestresowania
wzrasta do poziomu krytycznego. Z reguły potrzebujemy czegoś „na już!” – bo to
wesele w rodzinie, bo impreza albo po prostu randka. Przedstawię więc mój
sposób, po którym słyszę wiele komplementów na temat właśnie paznokci, w
odpowiedzi z reguły tylko się uśmiecham, bo głupio odpowiedzieć – to nie moje
paznokcie, to plastik (chociaż najlepszym koleżankom tak właśnie odpowiadam).
Piękne paznokcie w 15 minut przestały być tylko marzeniem
sztuczne paznokcie z Aliexpress na ratunek
No
dobra, już nie trzymam tego w tajemnicy! Mój sposób to sztuczne paznokcie. Całkowicie
plastikowe paznokcie klejone na nasze naturalne na klej do tipsów. Jest to
metoda ratunkowa, budżetowa i dająca naprawdę powalający efekt. Ten wpis to
taki właśnie sposób „na już”, więc podam tylko kilka przykładów, a po jakimś
czasie podzielę się z Wami efektami długotrwałego stosowania i pokażę stan
naturalnych...(?)
Moje
odkrycie sztucznych paznokci to czas z przełomu millenium myślę, bo moja mama miała
wtedy w łazience jakieś pojedyncze sztuki sztywnych, błyszczących na różowo,
awaryjnych paznokci na Sylwestra. Swoje zawsze miała jak tipsy, a te były chyba
do uratowania jednej czy dwóch sztuk, które akurat musiały się złamać. Na nowo odkryłam je jakoś pół roku temu. Tamte
jakościowo nawet nie przypominają tych, z których ja korzystam. Moje, owszem są plastikowe, ale jest to dość miękki materiał, grubości ok 1 mm, czyli
praktycznie idealnie imitujący naturalne paznokcie, a do tego nałożenie ich
zajmuje nie więcej niż 15 minut!
 |
Niebieskie paznokcie przy okazji henny - wszystko samodzielnie |
Czego
potrzebujecie?
-
przyborów do manicure – patyczka, najlepiej papierowego pilniczka i cążek, jeśli
używacie
- kleju
-
odrobiny cierpliwości, 15 minut i ok. 10 zł.
 |
Tutaj zobaczycie numerki od spodu :) |
Jak to
zrobić krok po kroku?
1. Zamawiamy
paznokcie lub kupujemy. Ja z własnej praktyki wiem, że najlepsze są najtańsze
paznokcie z Aliexpress. Cechuje je wręcz cudowny stosunek jakości do ceny, a
kształty są do bezproblemowego dopasowania, ponieważ dostajemy 24 sztuki, z
których wybieramy 10.
2.
Dopasowujemy paznokcie. Każdy paznokieć ma swój rozmiar, działa to identycznie
jak ze standardowymi tipsami pod żel, ale nie musimy z nimi robić nic więcej
oprócz przyklejenia. Nieraz tipsy nie będą idealnie pasować – wtedy wybieramy
ten odpowiedni szerokością i próbujemy przypiłować od strony skórek (u mnie są
to kciuki, moje naturalne skórki układają się bardziej w kwadrat niż owal i
podpiłowanie jest konieczne do ładniejszego dopasowania).
3.
Myjemy dokładnie ręce, odsuwamy skórki, piłujemy nierówne kształty (jeśli się
da), później odtłuszczamy płytki paznokci – może być spirytus, może być zmywacz
bez olejków, może być także w ostateczności umycie naczyń.
4.
Kleimy! Sprawdzamy mniej więcej do jakiej długości na tipsie sięga nasz
paznokiec i tam nakładamy klej. Najlepiej nie za dużo, bo wypływa i zakleja
skórki. Nieraz też doklei nam opuszek – poczekajcie wtedy chwilę i dopiero
delikatnie łapiąc za ten opuszek odsuńcie go od paznokcia, powinien się okleić.
WAŻNE – podczas przyklejania najpierw dopasowujemy część przy skórce, później
dociskamy resztę, przytrzymujemy ok. 5 sekund.
5.
Sprawdzamy czy kształt nam się podoba, jeśli nie jest zadowalający, paznokcie
są za długie lub po prostu coś nam nie pasuje – piłujemy jak swoje. Będziecie
wtedy potrzebować (najlepiej papierowego) pilnika do paznokci. Opiłowujecie jak
chcecie i gotowe! Łącznie z opiłowywaniem obu dłoni, najdłuższy czas zakładania to 25 minut.
 |
Czarne niestety są kwadratowe, a mi ten kształt nie pasuje, więc je opiłowuję |
Jest
kilka wersja kolorystycznych, wiem, że mocne kolory są całkowicie
nieprzezroczyste, ale delikatne, np. różowy prześwituje, wtedy warto je pomalować
lakierem do paznokci, wyglądają jeszcze naturalniej.
Sprawdzony przeze mnie klej, który dobrze trzyma, to zwykły klej do tipsów z Allepaznokcie. Kosztuje ok. 6 zł. Paznokcie, jeśli nie manipulujecie przy nich zbytnio, trzymają się 1,5 - 2 tyg. Mi tym razem pierwszy odkleił się po 1,5 tygodnia. Jeśli stanie się tak z jednym / dwoma, to przemywam go spirytusem. lekko wygładzam mój paznokieć, również przemywam i przyklejam drugi raz. Nieraz na wyjazdach klej w plecaku uratował moje paznokciowe życie, bo nie musiałam chodzić z "dziurą" w dłoni. Jak pewnie zauważycie moimi ulubionymi są czarne paznokcie, trzymają mi się najdłużej, najmniej przy nich kombinuję.
Nie zapominajcie o moich mediach społecznościowych! Facebook oraz Instagram z ogromem stories czekają!